Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 1035.65 km (w terenie 425.00 km; 41.04%) |
Czas w ruchu: | 44:11 |
Średnia prędkość: | 23.44 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.00 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 64.73 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
do pracy i z powrotem w deszczu
-
DST
59.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:23
-
VAVG
24.76km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
do lasu
-
DST
49.00km
-
Teren
45.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
22.11km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
do lasu z bratem
-
DST
27.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.20km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
do pracy i z powrotem
-
DST
56.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:18
-
VAVG
24.35km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
do pracy i z powrotem
-
DST
59.25km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
24.18km/h
-
VMAX
47.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mazovia w Otwocku + rozgrzewka
-
DST
90.00km
-
Teren
86.00km
-
Czas
04:30
-
VAVG
20.00km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Level a6
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa sucha, piaszczysta, korzenista z kilkoma przeprawami wodno-błotnymi a do tego interwałowe wjazdy i zjazdy na których często trzeba było stać na pedałach i nie można było sobie odpocząć. Na plus na pewno piękna idealna pogoda. Założyłem sobie, że w tym sezonie jeżdżę giga i nie odpuszczę jak w zeszłym roku. Juz po 20 km żałowałem swojego mocnego postanowienia i tego, że innych poinformowałem iż straszny ze mnie gigowiec. Na rozjeździe mega/giga musiałem dokonać gwałtu na swoim rozsądku żeby nie pojechać na mega. Nie miałem siły na tradycyjny u mnie długi finisz, leżałem 6 razy (zbyt mocno dokręcona sprężyna w lewym pedale)choć nie groźnie, aczkolwiek obcierki mówią że sezon można uznać za rozpoczęty. Na mecie padłem nieżywy. Dałem z siebie wszystko, z wyniku jestem umiarkowanie zadowolony, ale sezon dopiero się zaczyna a najlepsze starty to pewnie będą w sierpniu albo wrześniu. 17 kwietnia 80 km w Chorzelach, też będzie ciężko, ale na pewno dam radę. W Otwocku ostatecznie 51 miejsce na 103 czyli lepiej jak rok temu, spadek do 4 sektora lecz to żaden problem.