Ciechanów mazovia + rozgrzewka
-
DST
86.00km
-
Teren
68.00km
-
Czas
03:15
-
VAVG
26.46km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Merida flx xt
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ja byłem dobrej myśli juz przed startem, nastawiłem się na walkę.
Pierwsze 4 km to w 3 sektorze powolna jazda asfaltówkami, bo na czele
nikomu nie chciało się robić (piszą o tym tez na forum Mazovi)_Jechałem
zamknięty gdzieś na 30 pozycji i szlag mnie trafiał. Na 4 km zrobiła się
malutka luka po prawej, więc wystrzeliłem jeszcze z jednym kolega robiąc
ucieczkę ja na Wyscigu Pokoju. Na 5 km w las i podjazd na wydmę, mimo
piachu i podjazdu grzejemy z kolegą z 15 km na godzinę i ku mojemu
zdziwieniu wjeżdżamy w podprawadzający 2 sektor, mój respekt dla
drugiego sektora zmniejsza się o połowę. Muszę troche zwolnić, ale po
krzakach i z 20 chłopa z "2" już za mną. Jest ciasno jak cholera,
ścieżki mulą ale wykorzystuję każdy podjaździk by Kogoś łyknąć, do 20 km
mówię cześć paru znajomym z "2" - jakoś się nie cieszą na mój widok.
Potem zaczyna się już płynniejsza jazda, trzeba tylko wybierać lepsze
opcje w piachu, ładnie składać się w bardzo liczne zakręty i nie
zwalniąć choć łydki i płucą palą. Wjeżdżam na metę i choć nie ujechałem
się na 100% wiem, że jest dobrze ale wynikiem jestem poważnie
zaskoczony.
Trasa generalnie służyła robieniu "życiówek" Po przejechanie Supraśla,
Skarżyska i dwódniówki ełcko-orzyskiej plus wykorzystanie wakacji jakies
tam treningi powinnobyło tym właśnie zaowocować - no chyba że się łapie
2 kapcie jak Jacek.