MTB Cross Maraton Zagnańsk
-
DST
70.00km
-
Teren
66.00km
-
Czas
04:06
-
VAVG
17.07km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Podjazdy
1100m
-
Sprzęt Merida flx xt
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem do Zagnańska podszlifować formę i nacieszyć sie jazdą w górach. Do 40 km jechałem mocno ale może na 90%, nawet zastanawiałem sie czy nie za lekko, nie doskwierał mi nawet 35 stopniowy upał. Na 42 km niestety kapeć, szybka wymiana i jadę ale już ale jakby ciężej. Na 60 km dobijam zapasową dętkę i klnę strasznie. Co robić biegnę dalej wyprzedzają mnie "29", dopiero gdzieś po 20 minutach wyłudzam dętkę "26". Zmieniam i ruszam, ale czuję po kilometrze że uchodzi, więc dopompowuję i tak do mety z 10 razy, trochę podbiegam, trochę jadę, troche idę bo czuję, i czuję że jestem trup, kontynułuję tę "heroiczną" walkę docieram na metę, i nie wycofuję się. Czas tragiczny, przedostatnie miejsce w open. Oczywiście lekcja pokory i trochę przemyśleń na następne wyścigi, zmienić trzeba producenta dętek to na pewno, spokojniej i dłużej pompować po wymianie, może czas na szersze opony, może na bezdętkowe. No i zacząłem sie bać, że nie poradzę sobie z upałami a w przyszły łikend sobota-niedziela - 2 wyścigi.